Spamishcze I

kosmi07

"dawaj dawaj stary, jemy małpy, jemy z włosami, gotowane, pieczone, dawaj stary" - cytat z Cejrowskiego, ale przekaz jasny......... dawaj maila Very Happy

OzzyWysokonizinny

może kiedyś się przyda... jak znajdę coś jeszcze ciekawego to dam znać. póki co trafiam na takie rzeczy szukając podpowiedzi do zadań w NWN 2 i czasem trafiam na fajne strony Smile

kosmi07

A ja się właśnie zastanawiałem czemu nie ruszysz d... z akademika na przykład do mnie, żebym wiedział, że nie tylko do gry jestem wam potrzebny........... ale jak tak to ok....... masz w końcu ważniejsze sprawy....... rozumiem........ Smile

OzzyWysokonizinny

równie dobrze mogę powiedzieć to w samo... dlaczego nie ruszysz się i nie przyjedziesz...droga przecież jest ta sama... ale to nie jest miejsce do takiej rozmowy.

Miko

Do mnie nikt nie przyjeżdża... :-(

kosmi07

Bo ty mieszkasz w dżungli.......... a co do mnie, to przykro mi to mówić, ale to JA częściej ruszam d...... do akademika, choćby ze względu na grę, a wy (patrz ty i Paweł - z tym, że on ma pewne usprawiedliwienie - ma Sylwię) odwiedzacie nas tylko jak macie jakąś sprawę (np. praca Ewki z Nowaka), a do tego pod warunkiem, że i tak na uczelni jesteście albo coś.......... a co do miejsca na takie rozmowy to to jest chyba najlepsze jako, że w sumie jedyne, gdzie w ogóle od dłuższego czasu sporadycznie rozmawiamy...........

OzzyWysokonizinny

to już było z Twojej strony trochę nie w porządku... ostatnimi czasy tylko jesteś częściej u mnie. przeważnie ja przyjeżdżałem do was. a to, że teraz przyjeżdżam jak mam tylko sprawę... ale jeżeli tak uważasz... trudno. byłem u was prawie zawsze jak mówiłeś żebym przyjechał...tak było za każdym razem. ile razy Ty się pofatygowałeś na herbatę? tylko wtedy jak coś musiałeś wydrukować czy skserować (gry nie liczę, ponieważ akademik jest najdogodniejszym miejscem. choćby biorąc pod uwagę Magdę, która jedzie do was prawie godzinę i to z przesiadkami, o Maćku i szatanie nie wspominam)... ja przyjeżdżałem po prostu... a jeżeli chodzi o pracę... nie przyjeżdżałem po nią i nie wcale nie musiałem jaj dostać, po prostu zapytałem... tu przesadziłeś.

kosmi07

Tu była wiadomość, która odpowiadała na poprzedni post...... ale już jej nie ma, więc można ją olać....

A zresztą....... nie chce mi się z nikim kłócić/dyskutować/cokolwiek innego......... proszę się więc nie gniewać czy coś ale sesji jutro nie będzie....... i prawdopodobnie w ogóle już więcej nie będzie, a przynajmniej nie ze mną......... w sumie tylko do tego byłem komukolwiek poza Ewką i Pawłem B. (niektórzy go znają, niektórzy nie..... w każdym razie oboje Ewka i Paweł to moi przyjaciele) potrzebny........ to by było na tyle, do zobaczenia kiedyś na uczelni bo się pewnie jeszcze nie raz tam miniemy........ w sumie to mijanie się nam całkiem dobrze wychodzi w przeciwieństwie do rozmów........

OzzyWysokonizinny

przykre jeżeli tak uważasz... nasuwa się tylko jeden wniosek, który pozostawię Ci w domyśle...
gra to nie wszystko, to samo było z Szatanem...

kosmi07

Tak........ gra to nie wszystko......... ale jednak jak się okazuje tylko do tego wam się przydawałem......... nie wiem czy to samo było z szatanem....... szatan miał pracę przez co brakowało mu dla nas czasu........

OzzyWysokonizinny

rób jak uważasz... postąpiłeś tak samo jak ja. mogę powiedzieć to samo: przychodzi się do mnie jak ma się jakiś interes, coś trzeba zrobić... tylko po to jestem potrzebny.
ale oczywiście masz rację, to jest tylko moja wina...
to mój ostatni wpis w tym temacie.

kosmi07

Taaak, zdecydowanie robię tak jak ty, co z tego, że ty byłeś swego czasu u mnie częściej........ ale może warto by było się zastanowić dlaczego byłeś? A nie przypadkiem dlatego, że zapraszaliśmy cię oboje do nas? Tak mam jakieś dziwne wrażenie (i nawet Ewkę o to pytałem, bo nie chciałem, żeby mi ktoś zarzucił to, że czegoś nie pamiętam), że poza grą u was to NIGDY przez te wszystkie lata nie zadzwoniłeś do mnie tak po prostu żebym wpadł........ a ja dzwoniłem/pisałem i osobiście na uczelni jak się spotykaliśmy mówiłem, żebyś przyszedł tak po prostu, na kawę....... Taaak, zdecydowanie tak samo robimy prawda? Niech to sobie będzie twój ostatni wpis w tym temacie, trudno się mówi, ale mógłbyś z łaski swojej zastanowić się nad tym czemu to ty byleś u nas częściej niż ja u was........ Tyle tylko powiem, że jak już po tym zastanowieniu ci wyjdzie, że byłeś tyle razy bo cię zapraszaliśmy to może dotrze do tej twojej zamkniętej i ciasnej głowy, że nigdy nie zaprosiłeś ani mnie samego, ani mnie z Ewką.... I nie mów proszę, że "u ciebie zawsze są drzwi otwarte", albo że "nikt nie potrzebuje do ciebie specjalnych zaproszeń" bo to wcale nie o to chodzi.... gdybym na pierwszym roku powiedział, że drzwi do mnie są zawsze otwarte, a później nie zaprosił cię ani razu czy to telefonicznie czy inaczej to nie byłbyś u nas nawet w połowie tak często jak byłeś....... (śmiem nawet twierdzić, że i jedną czwartą tego pewnie nie).........

Dla mnie wniosek z tego jest prosty - my, a przynajmniej ja bo nie chcę się za Ewkę wypowiadać, chciałem mieć w tobie normalnie w świecie przyjaciela........ a tobie ja z kolei potrzebny byłem co najwyżej do gry, etc. nigdy po prostu...........

Miko

Nie bądźcie tacy :-( wiem nie powinnam się wtrącać...

kosmi07

Już się nie kłócimy.........

Miko

Tak?! Bo ze sobą nie rozmawiacie? Jasne...

kosmi07

Trochę rozmawialiśmy.......

Miko

Już ja widzę tę waszą rozmowę...

kosmi07

Praktycznie spokojna była i poważna...........

Miko

Aha... ok

kosmi07

No....... to koniec tego wtrącania się Razz